Medale za udział w biegu

Medale za udział w biegu

MotivateDesign - bieganie

MotivateDesign – bieganie

Możliwość łączenia aktywności fizycznych, które lubimy i za pośrednictwem, których dodatkowo możemy jeszcze pomóc innym to rewelacyjne połączenie! Zawsze wierzyłam w zwroty akcji oraz we wzajemną wymianę dóbr, jeżeli tylko potrafimy się nimi dzielić! Pomagając przyczyniasz się do uśmiechu, a może za jakiś czas to do Ciebie ktoś wyciągnie rękę! Wtedy przypomnisz sobie o tym, że wszechświat to moc wzajemnych wymian!

Dla mnie to była również forma pokonania własnych ograniczeń ;).

Przed biegiem zastanawiałam się, czy będę w stanie przebiec cały dystans. Ostatnio staram się uczyć i być uważną na to, gdy przeginam względem rzeczy, które chciałabym zrobić – (oczywiście najlepiej wszystkie od razu 🙈😅).

Kiedyś wpadłam w błędne koło, chcąc sprostać wszystkiemu. Zaniedbując sen, posiłki oraz czas dla siebie, swoich bliskich czy zwykły odpoczynek. Biegałam z pracy na jedną uczelnie, potem na drugą i znowu do pracy, po pracy bieganie, żeby trzymać formę a od samego rana nauka, bo przecież dwie sesje i trzeba dać radę. Myślałam, że tak trzeba, że jeżeli się zatrzymam, to coś stracę. Nie widziałam wtedy jednak najważniejszegojak wiele tracę, gdy się nie zatrzymuje, jak wiele rzeczy mnie omija. Ale na szczęście ta refleksja pojawiła się w pewnym momencie ;P.

Obecnie staram się pracować nad tym, aby skupiać się na rzeczach, które w danej chwili są najważniejsze i zaczynam rozumieć i akceptować fakt, że jestem tylko człowiekiem, że popełniam błędy oraz potrzebuje czasu by się zregenerować 🙂.  Co więcej dotarło do mnie również to, że ta regeneracja wpływa bardzo pozytywnie na dalsze działania, ponieważ gdy sobie na nią pozwolisz, wrócisz z podwójną siłą!

Aktualnie próbuje względnie uszeregować to, co w danej chwili jest dla mnie najważniejsze, aby zostawić również przestrzeń dla siebie. Choć musze przyznać, że wcale nie jest tak łatwo nagle zwolnić i przystopować. Myślę, że jest to porównywalne z rozpoczynaniem pewnych rzeczy (jak wiadomo początki są najtrudniejsze). Ale warto moim zdaniem pracować nad tym, aby nie lądować na skrajnych pozycjach – od „nie chce mi się nic, nie mam motywacji”, do pozycji maksimum – „zajadę się!”.

Z uwagi na chęć domknięcia ważnych dla mnie spraw, różnie bywało z czasem poświęconym na regularne aktywności fizyczne. Choć naprawdę szalenie mi tego brakowało! I cieszę się, że ten bieg był poniekąd rozpoczęciem mojego powrotu do regularnej aktywności fizycznej ;).

W każdym razie łatwo nie było ;P. Przerwa i skupienie się na innych rzeczach sprawiło, że zrezygnowałam na jakiś czas z regularnej aktywności.

Ale bardzo się cieszę, że mimo tego się udało oraz że w ten sposób mogłam przyczynić się chociaż do jednego uśmiechu ;).
Było warto!

O czym myślisz w chwilach słabości?
Co Cię motywuje?
Co pomaga Ci przetrwać?
Ustalasz sobie jakieś cele?
Potrafisz odpuszczać?

Ja ustaliłam sobie jeden cel związany z tym biegiem – mianowicie wytrwać i bez względu na czas oraz to ile osób po drodze mnie wyprzedzi – nie zatrzymam się choćby na chwilę ;p.

Podczas biegu kilkukrotnie złapałam się jednak na myślach automatycznych dotyczących porównywania się – np. widząc, że ktoś mnie wyprzedza myślałam: „a co jak dobiegnę ostatnia?” etc. Chwilę później jednak, gdy zdałam sobie sprawę z tego, że takie myśli się pojawiają – starałam się przekierować całą moją uwagę wyłącznie na realizację założonego wcześniej celu!

A resztę „życzliwych porównań” odsunąć od siebie, ze świadomością, że ok istnieje takie prawdopodobieństwo, ale skupianie się na tym mi nie pomoże – poza tym liczy się to, żeby zrealizować założony cel.

Czasami jednak bywa tak, że pomimo dobrze sprecyzowanego celu i skupieniu się na nim porównania i negatywne myśli automatyczne się pojawiają. W takiej chwili, nie staraj się ich na siłę odrzucać – bo będą jeszcze bliżej Ciebie. Postaraj się je zaakceptować i rób swoje!

Ja zwykle w takiej sytuacji staram się skupiać na faktach i rzeczach ważnych dla mnie, bez względu na to, co ktoś inny pomyśli, powie etc. I pamiętaj również o tym, że zwykle Twoje wyobrażenia na temat danej sytuacji naprawdę znacząco różnią się od interpretacji tej samej sytuacji przez inne osoby. Świadomość tego mechanizmu pomogła mi zrozumieć, że nie mam wpływu na to, co ktoś pomyśli na mój temat, ponieważ to będzie jego interpretacja nie moja!

Dobrze pamiętam chwile, w których nie potrafiłam się jeszcze „wyłączyć” czy też przekierować swojego myślenia na życzliwe tory ;p. I zwykle sytuacje dotyczące rywalizacji i moje wewnętrzne porównania związane z tym, co kto sobie może pomyśleć albo jak to będzie wyglądało jak się wygłupie czy poddam – totalnie mnie zjadały.

Skupianie się na negatywach pogłębia tylko problem, a zastanawianie się i analiza tego, co, kto na nasz temat pomyślał – przekierowuje naszą uwagę z rzeczy ważnych i istotnych wpędzając nas w błędne koło i tym samym powodując szereg negatywnych myśli.
Moja złota zasada – to skupianie się na swoich celach i trwanie przy nich bez względu na okoliczności zewnętrzne!

Ustal sobie cel, trwaj przy nim a przyjdzie taka chwila, w której zdasz sobie sprawę z tego, że jesteś właśnie w tym miejscu, o którym marzyłeś! 

Tylko daj sobie czas i bądź cierpliwy!

🙂 uda Ci się!

Dla wzmocnienia Twoich działań i szerszego opisu metody zamieszczam książkę, która pomoże Ci w tym wytrwać:
„Obudź w sobie olbrzyma”

Ściskam
MD

About the Author: Martyna Dębska

Martyna Dębska
Absolwentka Psychologii i Socjologii, a także specjalistka ds. doradztwa zawodowego i rozwoju kompetencji miękkich, trenerka biznesu w trakcie certyfikacji. Bardzo się cieszę, że tu jesteś! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie 🙂 Ta strona znaczy dla mnie wiele a treści poniekąd same wypływają z mojego wnętrza 😉 Zapraszam Cię do motywującej podróży!

Leave A Comment

Related Posts

  • Continue reading
  • Z cyklu trenerskich kroków!
    Continue reading
  • Continue reading